subjectivemind subjectivemind
447
BLOG

2w1, 3w1, 4w1, 5w1 - technologiczny zamęt

subjectivemind subjectivemind Technologie Obserwuj notkę 2

Chromecast. Nowe urządzenie od Google, które wkrótce według jego twórców może zrewolucjonizować rynek technologii smart TV. Wystarczy podpiąć do dowolnego telewizora z HDMI (nawet bez technologii Smart) urządzenie niewiele większe niż typowy pendrive by sprawić, że wszelkie urządzenia działające w obrębie naszego wi-fi będą mogły połączyć się z telewizorem i być dla niego pilotem, a zarazem dawcą informacji. Czyż to nie piękne? Wszystko to co robimy na naszym smartfonach, tabletach, laptopach nagle przenosi się na telewizor. Ale przecież to już było, począwszy od kabli w latach '90, które pozwalały przenieść obraz z monitora na telewizor po technologię typu "TVersity", za pomocą której można było (poprzez wi-fi) odtwarzać dowolne materiały z komputera na konsoli PS3. Producenci nowych technologii starają się stwarzać komunikacyjne kanały dla urządzeń by te mogły ze sobą współgrać lub jedno mogło obsługiwać pewną część funkcji drugiego. Ale czy naprawdę jest to potrzebne? Jaki odsetek ludzi pracujących na laptopie nagle chce by wszystkie czynności przenosiły się na telewizor? Po pierwsze zwiększa się zużycie prądu (trzeba mieć w końcu włączone dwa urządzenia), po drugie trzeba zsynchronizować obsługę laptopa i oglądanie efektów na telewizorze. W XXI wieku jesteśmy przytłoczeni ilością urządzeń, które pojawiają się na rynku i koniecznie "muszą" trafić w nasze ręce. Czy naprawdę potrzebujemy smartfonów za 2000 pln? Do niedawna wystarczały nam telefony, które pozwalały na prowadzenie rozmowy oraz wysyłanie smsów. Najnowsze trendy mówią jednak, że w telefonach musi być już wszystko, a liczba aplikacji, które mają ułatwić życie co poniektórym osobnikom stale rośnie. Dość niedawno rynek zaczął być zalewany przez tablety - to takie większe smartfony z większymi możliwościami. Czy naprawdę ich potrzebujemy? Nie.

Żądni gotówki inżynierowie wciskają nam kit, mówią, że ówcześnie nie jesteśmy w stanie obyć się bez ich urządzeń. Ale jest to nieprawda. Wszystkie te urządzenie to tak naprawdę gadżety. Gadżety, które wywołują co prawda zachwyt i ekscytacje ale tylko chwilową. Jestem posiadaczem telewizora z funkcją Smart oraz 3D ale zupełnie nie rozumiem po co wrzucać tą technologię do każdego telewizora. Aplikacji zainstalowanych w telewizorze jest mnóstwo ale komu chciałoby się tego używać? Jest to nieporęczne, wolne i "mobilne" czyli graficzne i interfejsowo zbudowane tak, że mamy ochotę rozwalić to w pył, w niczym nie przypomina to normalnych operacji na poczciwych pecetach. Nie wspominając już u ułożeniu klawiatury abcdef...zamiast standardowej qwerty. Aha, do jej obsługi służy oczywiście pilot - wyobrażacie sobie pisanie maila pilotem? Zajęłoby to jakieś...dwie godziny. Wniosek z tego taki: nie powinno się wpychać nowoczesnej technologii tam gdzie jej nie trzeba. Telewizor jest urządzeniem, które służy do oglądania telewizji. Nie potrzebuję obsługiwać na nim facebooka, posługiwać się youtubem, skypem i dziesiątkami innych aplikacji, które w mobilnej wersji są koszmarne w obsłudze. Na moim telefonie nie potrzebuję aplikacji, którymi zmierzę wysokość drzewa, grubość tkanki tłuszczowej czy poziom strojenia gitary. Nie potrzebuję urządzeń, które mają funkcję 2w1 czy nawet 5w1. Bo jeśli coś jest do wszystkiego to jest do niczego. Nie ma sensu upychać zaawansowanych funkcji we wszystkim, ich przerost utrudnia tylko życie, mamy w końcu więcej wyborów, a to często powoduje irytację, mamy więcej ustawień, których skonfigurowanie często wymaga specjalistycznej wiedzy, ponieważ rzadko zdarza się, że w instrukcji rozpisane jest dokładnie co się z czym je. Przykładowo - telewizor Smart, który posiadam - ma dziesiątki opcji w ustawieniach wyświetlania, których szczerze mówiąc nawet nie rozumiem, nie chcę ich zmieniać ponieważ nie są mi do niczego potrzebne. W instrukcji również nie dowiem się, po co je stworzono i jak je obsługiwać. Tutaj przychodzi mi na myśl pytanie: czy inżynierowie, naukowcy tworzą sprzęt dla siebie? Ponieważ chyba tylko oni są w stanie zrozumieć sens ich instnienia i sposób obsługiwania. Osoby młode, takie jak ja, prędzej czy później zrozumieją do czego służy dana funkcja, ale osoby, które przyzwyczajone były do maszyn z kilkoma funkcjami będą przerażone gdy przyjdzie im kupić sprzęt z "milionem" niepotrzebnych opcji, bo na półkowych sklepach innego już nie będzie można znaleźć.

Warto się zastanowić czy nie ulegamy chwytom marketingowym oraz sprytnie pomyślanym taktykom ludzi od brandingu kupując coraz to nowsze urządzenia. Jestem zdania, że telefon powinien być telefonem a nie zintegrowanym pilotem do telewizora, a telewizor powinien mi służyć do oglądania kanałów a nie do czegokolwiek innego. Po co wkładać możliwości urządzeń X do urządzeń Y i na odwrót? Może twórcy sprzętu chcą opanować technologię w taki sposób by zastąpić wszystkie urządzenia jednym? Trudno powiedzieć, w roku 2013 miałabyć w sprzedaży latająca deska skateboardowa (przynajmniej wg filmu "Powrót do przyszłości)...może za kilka lat doczekamy się technologicznego przewrotu i zamiast wydawać wiele tysięcy na kilka urządzeń wydamy kilkaset złotych na coś uniwersalnego?

Jestem współautorem bloga firmowego, do którego link znajdziecie na moim profilu. Jeśli chcecie dowiedzieć się czegoś na temat promocji witryny w Internecie oraz ogólnych strategiach e-marketingu, czy też strategii budowania wizerunku marki - zapraszam do wiadomości prywatnych. Chętnie odpowiem na każde pytanie.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie